Z tym budynkiem mam pewne traumatyczne wspomnienie z dzieciństwa. Była połowa lat sześćdziesiątych, moja mama pracowała wówczas w tym szpitalu i wzięła mnie ze sobą do pracy, bo coś miała tam załatwić. Kiedy ona chodziła po pokojach administracji, ja bawiłem się na zewnątrz i dotarłem do tego wejścia do budynku. Drzwi były lekko uchylone, a ja kuszony ciekawością wszedłem do środka. Do czasu kiedy oczy przyzwyczaiły się do półmroku było w porządku, ale nagle zobaczyłem ludzkie sylwetki leżące na jakiś łóżkach/platformach i dotarło do mnie, że są to CIAŁA!! Darłem się uciekając w te pędy do matuli, której z trudem tłumaczyłem co widziałem. Okazało się, że w tym czasie budynek ten pełnił funkcję prosektorium...
Marku, przekazałeś cenne wspomnienie z dzieciństwa. ,,Dziecko jest ojcem człowieka dojrzałego", więc nie zapominajmy o nim w sobie. Także architekci nie zapominają o tym okresie życia człowieka :)
Trochę doprecyzuje. Budynek nie pełnił funkcji prosektorium, jednakże jest z nim połączony tunelem . Tunel prowadzi z prosektorium do piwnicy widocznego na zdjęciu budynku, gdzie znajduje się kaplica z której odbierano ciała.