MENU
Przedwojenny słup przy ul. Tokarskiej z zamocowaną ramką, w której znajdowała się tabliczka z niemiecką nazwą ulicy - Argonnenstr.

Dodał: vorwerk° - Data: 2004-04-05 19:44:41 - Odsłon: 8581
05 kwietnia 2004

Przedwojenna nazwa ulicy - Argonnenstr. - wywodziła się od pasma wzgórz w północno-zachodniej Francji i Lasu Argońskiego - miejsca licznych potyczek wojsk niemieckich, francuskich i amerykańskich podczas I wojny światowej.
Obecną nazwę nadano po wojnie.

  • /foto/8/8867m.jpg
    2004
  • /foto/228/228411m.jpg
    2008
  • /foto/327/327234m.jpg
    2010
  • /foto/327/327235m.jpg
    2010
  • /foto/5668/5668629m.jpg
    2015
  • /foto/6001/6001942m.jpg
    2016
  • /foto/7506/7506672m.jpg
    2017
  • /foto/6710/6710342m.jpg
    2017
  • /foto/6719/6719435m.jpg
    2017

vorwerk°

Poprzednie: Samoloty na wrocławskim lotnisku Strona Główna Następne: Południowa pierzeja Nowego Targu (dawna)


Kuba | 2004-04-05 19:54:48
To jest pozostałość latarni gazowej. W pobliżu jest jeszcze jedna, niestety już pomalowana.
Gość: irek63 | 2004-04-06 20:16:48
takie latarnie pamietam jeszce jak bylem maly jak przychodzil facet i zapalam wieczorem to lata 60-te
Wrocławiak | 2004-05-23 00:01:35
Pamietam jako dziecko spacerowałem z ciocią po ciemnym Ostrowie Tumskim (zajadałem się pączkiem skubnietym na warsztatach w technikum spożywczym) i jak z mroku pojawiał sie pan z tyczką , a po chwili słabe światełko rozświetlało bruk koło kamienicy po czwórką . Czasem na filmach widzę takie klimaty ze starego Londynu.
potek | 2005-11-27 22:56:15
A pamietacie co jaki czas wymienial te siatki Auera (koszulki). One sa obecnie stosowane w lampach naftowych campingowych. Znana szeroko w Niemczech, USA, na zachodzie. Tylko nie u nas
Festung | 2005-11-27 23:28:59
Przesadzasz- czas siateczek Auera już po prostu minął, obecnie używane są bodaj tylko w lampach kempingowych. Ciekawa jest konstrukcja tego żarnika: jest to tkanina bawełniana nasycona związkami toru- pierwszemu zapłonowi towarzyszy płomień, bo wypala bawełna. Dobrze pamiętam tę chwilę przy wymianie siatek w lampach gazowych. Cały czas wydaje mi się, że ich wymiana odbywała się bez użycia drabiny- prosto z trotuaru.
potek | 2005-11-29 00:15:21
co przesadzam ?- przecie pisze ze uzywaja w lampach camgpingowych. To one sa u nas malo znane, tylko u podroznikow i od biedy turystow, zeglarzy. Ale nie piszesz ile czasu mniej wiecej wytrzymywala ta Siateczka. Tydzien, czy wiecej, bo chyba nie mniej. W obecnych siatkach do lamp campingowych nie uzywaja juz Toru, bo sie ludzie bali radioaktywnosci. A ta i tak byla znikoma. I tak nikt nie siedzal z nosem przy lampie. I producenci nie podaja ile wytrzyma na campingu. Tylko kaza ostroznie ja zawiazywac na dyszy. Jak to robil Laternentraeger z lampa uliczna to pojecia nie mam. Moze wymienial cala dysze z siatka na nowa (mocowanie na bagnet), skoro bylo takie proste. Ktos tutaj wyzej w postach mowil o walajacych sie ceramicznych dyszach. Moze to byla wlasnie wymieniona dysza, koszulka poszla w drobny mak. Zabawa ze starymi siatkami z Torem wymaga mycia rak, drobinki Toru sa szkodliwe dla czlowieka. Ta ceramika tez mogla go miec. Ale to bylo, kto sie najadl to jego, a czy dozyl poznego wieku, nie powie, W kazdym razie siatki byly nasaczane tlenkiem cezu i Toru. Tlenek cezu tez grozny - odklada sie w miesniach i nowotwor gotowy. O Torze nie pisza jakos zrodla - tyle ze promieniotworczy - ale tyle tego co we wspolczesnych czujnikach p-pozarowcy w sufcie (radiowy Ameryk). Ale to nie szkodzi podobno
Wojtek. | 2004-04-06 20:31:47
Przynajmniej żarówek nikt nie kradł :)
Festung | 2004-04-06 20:53:06
Za Niemca, taki gość, który zapalał latarnie gazowe nazywał się Laternenträger.
teresa, teresa kozlowski | 2005-11-29 08:52:42
Laternentrager co prawda nie "tragal" wtedy latarni gazowych, ale nazwa pewnie pochodzi z dawniejszych czasow.
potek | 2005-11-30 01:02:03
taki maja jezyk, oddaje doslownie zawod czleka i jest jasne o kogog chodzi. I dobrze ze moze pocodzic z dawnych lat - oni nie zmieniaja nazw wraz z nowa ekipa politykow jak u nas. U nas to same specjlalisty od uslug - byle usluga a brzmi jak fabryka - , a kiedys mielismy szewca, rymarza, Zreszta Brieftraeger targa torbe z listami. Ten od latarni pewnie tez tragal torbe ze "swieczkami", bo po kieszeniach tego nie nosil. za duzo bylo.
teresa, teresa kozlowski | 2005-12-02 09:20:10
Wlasnie tylko, ze chyba nie tylko sami politycy przyczyniaja sie do kaleczenia polszczyzny. Kiedys zmienialo sie (czesto z powodzeniem) obce nazwy na swojskie, a teraz jest odwrotnie (aeroplan, automobil, bicykl itp).
marex59 | 2004-05-23 10:26:08
Lamp gazowych w latach 60-tych było jeszcze bardzo dużo we Wrocławiu co dziwne prawie wszystkie działały i faktycznie tworzyły ciekawy klimat ,ale komuś przyszedł bzdurny pomysł i w krótkim czasie prawie wszystkie zlikwidowano
Danuta B. | 2004-09-17 21:16:29
Pamiętam zapalanie latarni z lat 60-tych przy al.Pracy. Zapalający wymieniał taką małą część, która nazywa się chyba siatką Auera. Siatka pewno ulegała zniszczeniu i pozostawał taki okrągły ceramiczny (szamotowy?) element, z którego można było zrobić np. podstawę stolika w domku dla lalek. PRL-wskim zwyczajem wyrzucano to obok słupa, więc dało się nazbierać. Oczywiście marzyłam, że gdy dorosnę, będę zawodowo zapalać lampy.