MENU
Północna strona ul.Grabiszyńskiej i kamienice o nieparzystych numerach od 51 do 67. Odcinek ulicy pomiędzy Kolejową, a Szpitalną. Przykład dość udanego wkomponowania nowej kamienicy w przedwojenny ciąg zabudowy.

Dodał: Krzyc° - Data: 2005-02-14 20:43:13 - Odsłon: 6339
06 lutego 2005


Urząd Dozoru Technicznego - Oddzial we Wrocławiu przy ul. Grabiszyńskiej 51.

  • /foto/54/54763m.jpg
    2005
  • /foto/251/251726m.jpg
    2008
  • /foto/286/286275m.jpg
    2009
  • /foto/382/382433m.jpg
    2011
  • /foto/389/389990m.jpg
    2011
  • /foto/4982/4982436m.jpg
    2014
  • /foto/6657/6657664m.jpg
    2017
  • /foto/6657/6657665m.jpg
    2017
  • /foto/8230/8230007m.jpg
    2019
  • /foto/8230/8230008m.jpg
    2019
  • /foto/8707/8707651m.jpg
    2020
  • /foto/9300/9300162m.jpg
    2021

Krzyc°

Poprzednie: Wiadukt kolejowy (Wrocław - Bardzka / Buforowa) Strona Główna Następne: Wiadukt kolejowy (Wrocław - Bardzka / Buforowa)


Kavikvs | 2005-02-14 20:45:29
To Twoje zdanie.
TadPiotr | 2005-02-14 22:49:38
Przez to, że brak detalu na elewacji wydaje się, że jest dużo większa. Architekt mógł chyba nieco cofnąć od linii zabudowy. Ale ogólnie chyba nie jest takie złe. Z drugiej strony irytujące jest strasznie to, że wszędzie budują tak samo, czy oni cholera muszą te przeszklenia i obłości tak samo robić? Wszędzie były pseudofunkcjonalne baraki, teraz ten pseudo postmodernizm.
fOOd | 2005-02-15 09:34:58
Tadziu? Piotrze? ;) Sadze, ze nie ma co specjalnie biadolic ze wszedzie tak samo itp. Tym bardziej, ze we Wroclawiu podobnych budynkow nie stoi wcale wiele. Za 10 lat styl sie juz zapewne zmieni, a przyszle pokolenia zupelnie inaczej beda postrzegac taka architekture. Ostatnio czytalem ksiazke z czasow nie tak znowu odleglych, w ktorej autor rozwodzil sie jak ochydna i wysilenie nowoczesna jest secesja ;) Nie sadze zeby postay tego typu byly odosobnione.
TadPiotr | 2005-02-15 12:35:42
Wszystko co nowe to przeszkadza, bo trzeba się nauczyć na to patrzeć. Problem z tym, że taka architektura nie jest nowa, tylko była modna jakieś 10-15 lat temu. We Wrocławiu jest wiele znakomitych wzorców, budynki lat 20-tych 30-tych dla mnie są znakomite (ukochanego Bonczka Konwiarza np.), na których można się opierać, tworząc własną architekturę, tylko trzeba mieć trochę talentu w tę stronę, najłatwiej kopiować cudze wzorce. Mnie akurat nie podniecają kopie berlińskich kamienic z XIX w, którymi się tak zachwycacie. Tyrmand już w 1954 roku przewidywał, że ta "bezwartościowa" jak to ujmował, szablonowa architekura, będzie się podobała. Jego dziennik ma wiele trafnych spostrzeżeń. Pojedźcie do miasta, gdzie te kamienice ciągle stoją, w dużej masie, np. Wiedeń. Wrażenie jest rozpaczliwe, przytłaczające (i wtedy się rozumie Le Corbusiera). One są atrakcyjne jako enklawy przeszłości. I tak stało się we Wrocławiu. Ale teraz to trzeba zachować, tam, gdzie ma wartość (zwarta zachowana zabudowa), czyli np. trójkąt bermudzki. Aha, Tadziu :-)
mamik | 2005-10-21 11:51:24
Proponuję przypisać do obiektu