MENU
Dom przy ulicy Wilczej 1-3-5. Lato 1973. Hipisi w Polsce wyróżniali się tylko długimi włosami. Niektórzy jednak wiedzieli, że ten masowy ruch młodzieży amerykańskiej był wymierzony przeciwko biurokratycznemu państwu, prymatowi wiedzy naukowej nad uczuciami i spontanicznością.

Dodał: Waclaw Grabkowski° - Data: 2009-06-27 21:38:03 - Odsłon: 3834
Rok 1973


  • /foto/286/286413m.jpg
    1971
  • /foto/41/41250m.jpg
    2005
  • /foto/103/103090m.jpg
    2006
  • /foto/228/228040m.jpg
    2008
  • /foto/228/228041m.jpg
    2008
  • /foto/3860/3860600m.jpg
    2012
  • /foto/3860/3860597m.jpg
    2012
  • /foto/3860/3860609m.jpg
    2012
  • /foto/8217/8217471m.jpg
    2019
  • /foto/8853/8853745m.jpg
    2020
  • /foto/8853/8853750m.jpg
    2020
  • /foto/9092/9092699m.jpg
    2020
  • /foto/9092/9092701m.jpg
    2020
  • /foto/9093/9093429m.jpg
    2020
  • /foto/9093/9093446m.jpg
    2020
  • /foto/9095/9095050m.jpg
    2020
  • /foto/9095/9095052m.jpg
    2020
  • /foto/9107/9107948m.jpg
    2020
  • /foto/9129/9129097m.jpg
    2020
  • /foto/9145/9145658m.jpg
    2020
  • /foto/9185/9185145m.jpg
    2020
  • /foto/10002/10002186m.jpg
    2022
  • /foto/10281/10281134m.jpg
    2023

Waclaw Grabkowski°

Poprzednie: Zakłady Persan Polska Strona Główna Następne: Tereny i zakłady kolejowe/lokomotywownia MD Wrocław Główny


dud | 2009-06-27 22:13:56
Popraw datowanie na 1973
Danuta B. | 2009-06-27 22:22:19
Poprawiłam daty i przypisania w ramach pomocy początkującemu koledze. Mam jednak prośbę do autora zdjęć o dokładniejsze przypisywanie i datowanie. Służę dalszą pomocą.
Waclaw Grabkowski | 2009-06-27 22:57:43
Bardzo dziękuję za pomoc, poprawię się.
tadpole | 2013-12-19 09:33:54
Acha, to oto im chodzilo...
Waclaw Grabkowski | 2013-12-19 10:09:24
Trochę przesadziłem z tą definicją ;). W Polsce było inaczej. Np. w USA było nie do pomyślenia, aby za wygląd oberwać od policjanta, a tu długowłosy był zawsze na celowniku milicjanta. Mam w pamięci zdarzenie, które warto przypomnieć. Był wieczór, staliśmy przy ulicy, zatrzymał się milicyjny samochód, wysiadł milicjant, podszedł do nas… Oberwałem pałą w szyję i obojczyk.
wilk.wroclaw | 2013-12-19 10:18:49
Ale tak po prostu, wysiadł i uderzył, czy jakaś rozmowa się wywiązała?
zonia | 2013-12-19 10:25:50
Tak było! po prostu .
wilk.wroclaw | 2013-12-19 10:28:37
Nie wiem co w głowie miał taki...
Waclaw Grabkowski | 2013-12-19 10:26:29
Tak, ale próbując go zrozumieć przypomniałem sobie, że zanim do nas dojechali, trochę się wygłupialiśmy, ale wszystko odbywało się na chodniku. Wygłupiać się przy ulicy nie wolno. Miałem siedemnaście…
wilk.wroclaw | 2013-12-19 10:29:30
Okropne to były czasy, każdy przejaw indywidualności był niewskazany :(
Waclaw Grabkowski | 2013-12-19 10:56:30
Za śmiech też pałowali. Przy Traugutta pałowali faceta i jeden z milicjantów się przewrócił. Któryś z grupki gapiów się zaśmiał. Wyłuskali tego rozbawionego i dali wycisk.
wilk.wroclaw | 2013-12-19 11:06:33
Ciężko coś sensownie tu skomentować.
tadpole | 2013-12-20 07:04:44
Mialem kiedys glowe ogolona i zwineli mnie kolo Glownego pytajac: "a dokad sie jedzie?". Niestety, moja dziewczyna nie miala przy sobie dowodu co pozwolilo nam zwiedzic pobliski areszt.
wilk.wroclaw | 2013-12-20 08:53:53
Widzisz Tadziu, jakbyś się wykazał refleksem sytuacyjnym i ciętym językiem jak u nas na forum, gdybyś im na pytanie odpowiedział - "nigdzie się nie jedzie, łażę i Hipisów szukam, a bo co!?" to może byś jeszcze jakiś order dostał.
tadpole | 2013-12-20 18:56:56
Tak, to byly czasy, kiedy mozna bylo sobie zartowac z milicji...
Waclaw Grabkowski | 2013-12-20 11:14:04
Pewnego razu ja ich zaczepiłem przy Traugutta. Już nie miałem długich włosów. Dwóch młodych niebieskich wzięło w obroty dwóch chłopaków od których zalatywało benzyną. Zauważyłem, że milicjanci nie mają mundurów odpowiednio oznaczonych. Grzecznie zwróciłem im uwagę, że nie mają prawa…, tak brutalnie… Zawołali przełożonego z suki. Ich puścili, mnie wzięli. W pędzącej ulicami Wrocławia suce dali mi popalić, że hej. Zakodowałem ich przykrą woń stóp i ksywę jaka mi nadali na ten czas - ,,panicz”. Pamiętam, jeszcze jak łopotała plandeka, niczym migawka aparatu fotograficznego. Można było w nią wskoczyć i w jednej sekundzie znaleźć się na zbawczym bruku. Dostałem kolegium, ale zapłatę rozłożyli mi na raty. Było, minęło, ale coś pozostało…, opowiadanie.