We Wrocławiu masz jeszcze jakieś pole do popisu...zabytków sporo, ja osobiście też je wolę. Dla mnie Strzelin, staje się już za ciasny. Coraz mniej obiektów, tych ciekawszych - prawie wszystko już jest :), a dublować innych nie zamierzam, chyba że przypadkowo.
Raczej nie za bardzo, z tym ...popisem. Bywam tu niestety, najczęściej raz, w roku. Najbardziej urokliwe kamieniczki i zakątki, odeszły bezpowrotnie sporo lat temu. Wtedy, powinienem je fotografować.
Sam pluję sobie w brodę. Przecież już w drugiej połowie lat 1960-tych "bawiłem" się w fotografowanie,sam wywołując filmy i robiąc odbitki...tyle, że nie przyszło do głowy, by je zachować .
Myślę, że to pięta Achillesowa wielu z nas. Problem także w tym, że kiedy zupełnie spontanicznie robiło się zdjęcia w dzieciństwie, nie myślało się (przynajmniej ja) "na przyszłość". Teraz choć wiem, że pewne zdjęcia robiłem, nie można ich odszukać.