Gdyby jeszcze były ciężkie, ołowiane chmury to sceneria jak do horroru.
Kiedyś (dwadzieściaparę lat temu) dzikie kopalnie piasku kopanego (z frakcjami ilastymi doskonały do tynków) były za zakładami Polmos za Swojczycką. Na pół oficjalne były niedaleko Kątów Wrocławskich, ale ten piasek był za ostry.
Tego już nie zobaczymy. Byłem tam na początku kwietnia, pierwszy raz od około roku. Zobaczyłem o wiele mniejszy staw o czystej wodzie i wędkarza nad nim. Wokoło teren wyrównany, jeszcze nie porośnięty trawą. Czyli kopalnia niedawno spakowała manatki i jeszcze posprzątała po sobie. Kiedy dokładnie to się stało? Sądzę, że mogło to (likwidacja kopalni) mieć związek z narzekaniem mieszkańców Rędzina na ciężarówki wywożące urobek.