Zundkommando chyba ją spaliło.Po generalnym remoncie 54 r.Jedna piwnica zasypana gruzem. W podwórku był zajazd, stajnie pompa czynna do 60tych.Starodrzew tworzył miejsce zabaw.Stary basen p-poż-zasypany.Nie znam innego brukowanego podwórka. Wkoło teraz byznesmany i hałas nie tylko od ulicy.
Nadbudówka z lat powojennych. Otynkowana dopiero w 70tych. Drewnianą bramę nieużywaną zdemontowano. W podwórku zachowane posadzki z cegieł w jodełkę,haki i kółka do wiązania pferden & andere inwentarz. Byli lokatorzy nawiedzają czasem,lecz nie miałem jeszcze okazji się spotkać. Odkąd powstała chłodnia w podwórku nic nie jest już jak dawniej. W miejscu hali vis a vis apteki były podobno zakłady blacharskie 45r. No i w wolnych miejscach te piękne ogródki działkowe w wielu miejscach dzielnicy.
Na Hubskiej zachowało się tylko kilka starych kasztanowców rosnącuch po stronie południowej.W lewo aż do Bocznej rosły stare rozłożyste czerwonokwiatowe i te o białych kwiatach.