Takie podwórka tworzą klimat! Może nie zawsze dostatku i porządku, ale prawdziwego, żywego miasta. Widać też jak miasto, jego budynki rozrastają się, pączkują...
Wojna i to co po wojnie przecięły ten proces. Często, najczęściej zostały nam atrapy i tylko od nas zależy czy staną się prwdziwe-uwiarygodnione.
Gość: wroclawczyk
| 2005-01-02 00:17:34
ciekawe spojrzenie,w Breslau to tworzyło klimat ajak sie zobaczy taki obraze we Wrocku to to juz wiocha a nie klimat :)
Niedawno były podobne zdjecia z Beochowa ;)
Jedź do starych miast centralnej Polski których nie dotknęła wojna. Znajdziesz pełno takich podwórek po których widać jak z latami się przekształcały. To czy są schludne, ponaprawiane i wysprzątane - to inna sprawa, ale dają klimat, prawdziwy, tego miasta. U nas Jatki są przykładem takiego "podwórka". Zaczynają mieć swój klimat, ale jeszcze częściowo są dekoracją, nie żywym elementem miasta.
Jeżeli pozwoli się na takich miejscach spontaniczne urządzanie, życie - to może będą kiczowate, ale będą prawdziwe.
Brat mojego dziadka mieszkał zaraz po wojnie w okolicach ul. B. Chrobrego (dokładnie adresu nie pamietam) - zawsze kiedy przyjeżdzał do rodziny (Bielawa -dom na przedmieściu) mówił że musi sie nawdychać czystego powietrza przed powrotem do scieków.
Piękny ten domek...
Dla mnie bomba! Niewiecie jaka to kopalnia pomysłów dla architekta . Tu widać stary śląski warsztat w całej okrasie, który kształtował się przez setki lat... Tylko jacyś ci architekci niedomyślni! Powiem tak. Odbudować to się da ale nie ma sensu powtarzanie każdej pajęczynki. No i na tym ma polegać cała zabawa, że wygląda jak stary ale już nie jest 100% kopią to trochę jak ze statkami BATORY i BATORY II, DAR POMORZA i DAR MŁODZIEŻY itepe, itede... A osobiście uważam, że nad takimi miejscami trzeba myśleć już teraz bo co tam stoi jest nieestetyczne, nieekonomiczne, niefunkcjonalne, nierozwojowe...
Trochę pamiętam takie ciasne przestrzenie pomiędzy zabudowaniami m.inn. na Traugutta... Fakt, wiało tu biedą - wręcz nędzą, wilgocią, grzybem itp. Istniała jednak jakaś solidarność mieszkańców, wzajemna pomoc i życzliwość. Oczywiście, po wojnie. Z punktu widzenia malarza, rysownika czy fotografika był w takich miejscach Raj...