Nowy asortyment w Domu Handlowym Łada przy ul. Oławskiej. W tamtym czasie to... "wymiata"!! Rozpoznaję radiomagnetofon MK 2500 Grundig... Fot. A. Konarski.
Magnetofon szpulowy Aria mam do dziś ;-) A wymieniany w opisie Grundig w latach 80-tych nazywał się Kasprzak RB 3200. Po lewej produkowany przez Unitrę magnetowid ZRK MTV20. WYPAS! ;-)
Na górze po lewej magnetofon szpulowy "Dama Pik" za 8 500 zł, a na pierwszym planie magnetofon kastowy "Marcin" za bajońskie 33 tysiące.
Dziewczyna ma na głowie również topy sprzęt -słuchawki SN-60; cena - tu mogę się mylić 1 050 zł. Tego roku 1/2 litra Żytniej kosztowało 120 zł + 3 złote kaucja za butelkę ;-) To tak dla zobrazowania relacji cenowych,..
szkoda ze nikt wtedy nie wymyslil aby wypuscic na rynek jakiejs seri filmow na ten magnetowid , na pewno zyskal by w tamtych latach przez to popularnosc a my wyprzedzilibysmy Japonczykow :)
Na Racławickiej był słynny sklep z odrzutami z Diory. Kolejka była dłuuuuga. Np radio quasi quasi kwadrofoniczne po wymianie drobnej części było w pełni sprawne. Kupowano "wieże" Diory z Dzierżoniowa, składające się ze wzmacniacza, odbiornika itp.Tej klasy sprzęt był wtedy praktycznie niedostępny w sklepach.
Wspomniany Radiomagnetofon kasetowy RB 3200, na zdjęciu po prawej stronie z anteną teleskopową, zakupiłem w grudniu 1980 r. Po roku czasu pozostała mi tylko Instrukcja (WPM "Wema". Warszawa 1979. Nakład 220 000+60 egz. Drukarnia ZW CZSR w Inowrocławiu). Udany produkt Unitra-ZRK, zasilanie sieciowe, lub 6XR20.