Budynek, w którym przez wiele lat mieściło się kino "Ognisko". Przed wojną należał podobno do pobliskiego franciszkańskiego klasztoru przy Kasprowicza.
Bardzo szkoda tego kameralnego i odległego od "metropolii" kina. W sezonie, z przyjemnością czekało się na zakończenie poprzedniego seansu. I było w dużo lepszym stanie.