Tak tutaj byly sklepy,artykulow gospodarstwa domowegi i chemii,malenki sklepik gdzie moi rodzice kupowali nam slodycze,ten wlasciciel to byl starszy pan z siwymi dlugimi wlosami i dluga biala broda.Ten slkepik zdawal mi sie napelniony fantazja jak z bajki.Lizaki z cukru , wafle domki z wafli, baranki z cukru,Mikolaje z piernika z papierowa kolorowa twarza.Czerwona oranzada i kiszona kapusta,zurek, kartofle.Sklepik byl malenki ale wszystko mozna bylo w nim kupic.To wydaje mi sie wszystko tak bliskie i piekne, poprostu gdyby mozna bylo jeszcze raz to wszystko przezyc tak jak wtedy :-) niestety dzisiaj jest koniec 2 005 roku, szkoda :-(