Piwo warzone na ziemi strzelińskiej — zwłaszcza w Wiązowie i Strzelinie — cieszyło się przez stulecia lokalnym uznaniem.
Już z początkiem drugiej połowy XIX w. browary w Strzelinie i Wiązowie warzyły coraz częściej i coraz więcej piwa na bawarską modłę, a każde anonsowane w prasie otwarcie w szynkach nowych beczek przyciągało rzesze piwoszy spragnionych wybornego nektaru. W latach osiemdziesiątych XIX w. upowszechniło się w browarnictwie użycie siły parowej, co przyniosło znaczące zwiększenie ...
Piwo warzone na ziemi strzelińskiej — zwłaszcza w Wiązowie i Strzelinie — cieszyło się przez stulecia lokalnym uznaniem.
Pokaż więcej
Pokaż mniej
Już z początkiem drugiej połowy XIX w. browary w Strzelinie i Wiązowie warzyły coraz częściej i coraz więcej piwa na bawarską modłę, a każde anonsowane w prasie otwarcie w szynkach nowych beczek przyciągało rzesze piwoszy spragnionych wybornego nektaru. W latach osiemdziesiątych XIX w. upowszechniło się w browarnictwie użycie siły parowej, co przyniosło znaczące zwiększenie mocy produkcyjnej browarów. Nowinki technologiczne na tym obszarze wykorzystał i zastosował strzeliński piwowar Robert Jaeckel, otwierając pierwszy w mieście tzw. browar parowy (Dampf-Brauerei). Pierwsze wary uznano za najwyborniejszy nektar Gambrinusa, co pozwoliło Jaeckelowi zdobyć szybko lokalną sławę, a jego piwu należne uznanie. Ów fakt, zdaje się, dodał Jaeckelowi odwagi — już rok później doszedł do porozumienia z Paulem Schneiderem, właścicielem lokalu w kamienicy Żur Kornecke we Wrocławiu, na rogu ulicy Oławskiej i Świdnickiej (vis-a-vis sławnej renesansowej kamienicy Pod Złotą Koroną «In den Goldenen Krone») i otworzył pod jego kierownictwem gustownie urządzoną klasyczną piwiarnię Strehlener Bierhalle, wyposażoną w mechaniczną wentylację. Schneider szynkował początkowo jasne i ciemne lagery ze Strzelina, do których polecał zgodnie ze wskazaniem strzelińskiego piwowara kiełbaski pieczone na ruszcie . Kilka miesięcy po otwarciu lokalu Jaeckel wprowadził szynk sławnego piwa Salvator warzonego w Strzelinie wedle najlepszych monachijskich receptur, ów trunek trafiał początkowo wyłącznie do Strehlener Bierhalle. Działająca pod bacznym okiem Roberta Jaeckiela piwiarnia już z końcem XIX w. stała się jedną z najpopularniejszych we Wrocławiu, oferując oprócz piwa i strawy codzienne koncerty. [na podstawie książki: Smaki ziemi strzelińskiej] |
|||||||||||||||||||||||||
|
||