Wydaje mi się, że są to tyły budynku "Pod Zielonym Dębem" przy pl.Wolności którego fragment widać na tym zdjęciu (po prawej) - ale nie mam co do tego pewności.
W Pradze w podobnym ogródku "U Zlateho Tigra" (Szwejk), bodajże, wychirzyłym halby przedniego browaru, ach, gdzie polskie ogródki piwne, w których panowie i panie sy siedzu i piju piwu, nikt szpargi ni szuka, kelnerzy gną si w ukłonach ? Pójdzisz do ogródka, to młodzirz naprana drze japę, a może ja juz za stary ?
Na pohybel temu, który wrocławskie browary zniszczył, żeby fulla nie było się gdzie napić ? Porter miał nagrody. Mniastu bez regionalnego browaru, to jak kubita bez tegu, nu, bez turebki. :))